Magazyn Wiatr - portal żeglarzy i pasjonatów sportów wodnych

Biznes się kręci. Nowe przebojowe produkty made in Poland do klasy Optimist

  • Magazyn Wiatr, fot. Optimast, Código Cero Sail Equipment
  • sobota, 22 kwietnia 2017

E16B4779 (Large)

Optimist to nie tylko jedna z dwóch najpopularniejszych klas żeglarskich na świecie, ale także poważna gałąź przemysłu w sektorze żeglarstwa regatowego, której roczne obroty liczone są w dziesiątkach milionów euro. Skalę tego biznesu widać także w Polsce. Mamy w kraju kilku producentów klasowych regatowych optimistów (w listopadowym wydaniu pisaliśmy o stoczni Sport Sails Center), kilka renomowanych firm żaglomistrzowskich oraz kilkunastu dystrybutorów odzieży, kamizelek asekuracyjnych, pokrowców i osprzętu pokładowego. Polacy podbijają zagraniczne rynki i z powodzeniem konkurują z zachodnimi gigantami, którym monopol na ten sprzęt wymknął się z rąk…

Przebojem ostatnich miesięcy jest nowatorski i niedrogi (520 zł netto) wózek slipowy, przy którym wszystkie inne wyglądają, jak trabant przy volvo. Model OP5 trafia już do 26 państw na wszystkich kontynentach. Waży niecałe 4 kg (bez kół), czyli jest niemal o połowę lżejszy od konkurencyjnych zagranicznych wózków. Powstaje ze zmodyfikowanego stopu aluminium przystosowanego do spawania i anodowania. Materiał dostarcza zakład Grupy Kęty (firma należy do najnowocześniejszych przedsiębiorstw produkujących elementy konstrukcyjne – głównie dla budownictwa i przemysłu motoryzacyjnego).

katalog (Medium)POBIERZ KATALOG: 

http://optimast.pl/assets/optimast-catalogue.pdf

OP5 zbudowano z 29 elementów, ale zawodnik składa jedynie trzy rurki i kółka. Wózek ma dyszel z uchwytem i gardą zabezpieczającą, duże plastikowe koła oraz poprzeczne ramię z rolką, po której łódka zjeżdża do wody. Koniec z szuraniem po twardej gumie – teraz rolka pozwala chronić dno przed zarysowaniem. A wciąganie łódki na wózek po treningu nie sprawi kłopotu nawet młodszym i słabszym sternikom. Dyszel oraz dwie dolne rurki pokryto grubą pianką neoprenową. Z przodu mamy uchwyt pasujący do dziobowej rynienki listwy odbojowej. Koła montujemy na zapadkę (nie potrzebujemy żadnych zawleczek). Także wszystkie pozostałe zapięcia działają sprawnie i lekko. Producent oferuje wózki OP5 w kilku kolorach, ale rekordy popularności – w Polsce i za granicą – bije kolor złoty.

E16B4622 (Large)Producentem nowych polskich wózków jest rodzinna firma Optimast ze Sławy. Założył ją Janusz Malcher, przed laty związany z Lubuskim Klubem Żeglarskim im. Mariusza Zaruskiego. Żeglował na łódkach dwuosobowych (cadet i dwudziestka). Później został trenerem załóg z klasy Cadet. Trzy ekipy doprowadził do mistrzostw świata. Ponieważ w latach 80-tych zawodnicy nie mogli żeglować na zagranicznym sprzęcie, Janusz budował dla swych podopiecznych pierwsze polskie aluminiowe maszty. Po zmianach ustrojowych założył przedsiębiorstwo Geomasz produkujące opakowania dla przemysłu mięsnego. Trzy lata temu odwiedził Kamień Pomorski podczas wrześniowych Międzynarodowych Mistrzostw Polskiego Stowarzyszenia Klasy Optimist. Obserwował imprezę, zawodników i sprzęt, a po powrocie do domu postanowił wrócić do żeglarstwa – z małżonką i synami zaczął opracowywać konstrukcje pierwszych produktów.

Rozpoczął od drzewcy. Powstały pierwsze maszty, bomy i rozprza – świetnie wykonane i na dodatek oferowane w konkurencyjnych cenach (do 530 zł do 1250 zł netto za komplet z pełnym osprzętem i olinowaniem). Dziś firma przedstawia w katalogu pięć zestawów: green (drzewce uniwersalne dla wszystkich zawodników), blue (sternicy ważący ponad 20 kg), red flex (ponad 30 kg), red (ponad 35 kg) oraz black (ponad 40 kg). Materiał do produkcji omasztowania także dostarcza zakład Grupy Kęty.

Zawodnik z Norwegii zdobył na polskim zestawie wicemistrzostwo świata, a sternik z Hiszpanii (Manuel Álvarez Dardet) wygrał międzynarodową imprezę Torneio Internacional de Vela Carnaval em Vilamoura rozegraną w lutym u wybrzeży Portugalii. Manuel zwyciężył we wszystkich wyścigach. – Polskie produkty dla klasy optimist są najwyższej jakości i zostały już zauważone na świecie – mówi Janusz Malcher. – Dostarczamy dziś nie tylko doskonałe kadłuby i świetne żagle, ale także zestawy masztowe, płetwy sterowe i mieczowe, rumple, przedłużacze oraz elementy wyposażenia. Zestawy masztowe marki Optimast wysyłamy do 19 krajów, nawet do Azji, Australii i państw Bliskiego Wschodu.

fot. Optimast, Código Cero Sail Equipment

E16B4803 (Large)

Tagi: .
Wiatr portal dla żeglarzy

Witamy na portalu Wiatr.pl

Zaloguj się i odkryj nowe możliwości