Magazyn Wiatr - portal żeglarzy i pasjonatów sportów wodnych

Dziewczyny są uparte

  • Mateusz Jabłoński, OR
  • czwartek, 15 lipca 2010

Zamiast ćwiczyć manewry na własnym pokładzie, podglądają inne załogi przez lunetę. Oszczędzają pieniądze, więc na regatach śpią w namiocie. A mimo to chcą wywalczyć olimpijską nominację. Szaleństwo?

Katarzyna Pic z Poznania na sterze oraz dwie dziewczyny z Gdańska: Antonina Żółtowska (trymer żagli przednich) i Monika Kordek (trymer grota). Te trzy zawodniczki – mistrzynie Polski – uparły się, by pojechać na igrzyska do Londynu, gdzie po raz pierwszy konkurencją olimpijską będzie match racing pań. Na igrzyskach może wystartować zaledwie 10 załóg. Jedno miejsce jest zarezerwowane dla gospodarzy. Czy w tej sytuacji Polki mają jakiekolwiek szanse? Jachtu klasy Elliott, na którym rozegrane zostaną mecze w Londynie, nie ma w Polsce ani jednego. I nie wiadomo czy kiedykolwiek pojawi się u nas taka jednostka. Dlatego dziewczyny na co dzień pływają na czym się da i od czasu do czasu wyruszają podpatrywać rywalki za granicę.

W maju pojechały na Puchar Świata do Medemblik. Bez trenera i motorówki do obstawy. Pojechały nie po to, by się bić o zwycięstwo, ale by po raz pierwszy zobaczyć olimpijski jacht. Wcześniej widziały go tylko na zdjęciach. Na miejscu szybko wskoczyły na pokład, by rzucić okiem na rozplanowanie wszystkich regulacji. Porobiły kilka zdjęć. I rozstawiły na brzegu lunetę, przez którą podpatrywały żeglujące rywalki. – Chciałyśmy zobaczyć jak dziewczyny wykonują zwroty, jak stawiają i zrzucają spinakera (bo w Polsce żeglujemy zwykle z genakerem). Chciałyśmy też podpatrzeć jak załogi zachowują się na kursach wolnych. Zawsze lepiej uczyć się na odległość, niż wcale – opowiada Kasia Pic.

Dziewczyny opłaciły wpisowe w wysokości 1,9 tys. euro i poszły rozbić namiot. Trzy dni spały na polu namiotowym, aż zrobiło się naprawdę zimno. Do namiotu przyszła w odwiedziny Zosia Klepacka, zawodniczka z klasy RS:X. I w swoim stylu powiedziała: „zwijajcie dziewczyny to obozowisko, bo mi się tu poprzeziębiacie – od dzisiaj śpicie z nami”.

Określenie „z nami” w przypadku Zośki ma wyjątkowe znaczenie. Bo Klepacka pojechała na regaty z tatą, mężem Argentyńczykiem i sześciomiesięcznym synkiem, do którego w nocy trzeba wstawać przynajmniej dwa razy. – Jesteśmy Zośce bardzo wdzięczne, mamy nadzieję, że nie byłyśmy zbyt dużym balastem – mówi Kasia Pic.

Regaty nie były sportowym sukcesem, dziewczyny zajęły 23 miejsce. – Wyścigi były dwa razy dłuższe, niż te rozgrywane w Polsce. A im dłuższy wyścig, tym szybkość jachtu ma większe znaczenie. Ze startów wychodziłyśmy dobrze, ale na trasie byłyśmy wolniejsze od rywalek. Na dodatek każdego dnia były inne warunki na wodzie, co utrudniało rozpoznanie jachtu – mówi sterniczka załogi.

Od 5 lipca dziewczyny żeglują na Krecie w Akademickich Mistrzostwach Świata (na jachtach klasy J24). Ich trenerem jest Grzegorz Baranowski. Koszty wyjazdu pokrył zarząd główny AZS. Po powrocie załoga rozpocznie starty w regatach meczowych organizowanych w Polsce. Pierwsza impreza, na której rozdawane będą olimpijskie nominacje to przyszłoroczne mistrzostwa świata w Australii. Druga – mistrzostwa świata w roku olimpijskim (2012). Ale dobre przygotowanie Polek do tych regat, bez żeglugi na jachcie klasy Elliott, będzie graniczyło z cudem.

Elliott to sześciometrowy jacht balastowy produkowany w Chinach. Żadna wymyślna konstrukcja: kadłub bez kabiny, balast, prosto ścięty dziób, grot, fok i spinaker. Już kilkanaście państw zakupiło te jachty, ale trzymają je wyłącznie dla swoich zawodników, więc nie ma możliwości wyczarterowania jednostki do treningów. Rosjanie kupili dwie łódki. Jedną postawili w Grecji, a drugą w Hiszpanii. Rosyjskie załogi na zmianę latają żeglować raz w jedno, raz w drugie miejsce. A nasze dziewczyny na razie patrzą przez lunetę. Nowy Elliott przywieziony z Chin kosztuje około 140 tys. zł (razem z kosztami transportu do Europy).

Krzysztof Olejnik

Katarzyna Pic wychowała się w klubie ŻMKS Poznań, dziś reprezentuje barwy poznańskiego AZS. Żeglując na Optimiście zdobyła przez trzy lata komplet medali ogólnopolskiej olimpiady młodzieży, a na mistrzostwach świata była ósma z dziewcząt. Wywalczyła mistrzostwo Polski juniorek w klasie Europa (2004). Rok później wygrała mistrzostwa Polski w olimpijskiej klasie Laser Radial. Za jednym razem wywalczyła trzy medale: w kategorii seniorek, w kategorii juniorek oraz w kategorii do lat 21. Trzykrotnie wygrywała meczowe mistrzostwa kraju w jednoosobowych klasach olimpijskich (2004, 2006, 2007). W ubiegłym roku została mistrzynią Polski w match racingu kobiet.

Wiatr portal dla żeglarzy

Witamy na portalu Wiatr.pl

Zaloguj się i odkryj nowe możliwości