Magazyn Wiatr - portal żeglarzy i pasjonatów sportów wodnych

Odnalezione wraki. Czy jachty wiodą własne życie po życiu?

  • Marek Słodownik, fot. Jean-Marie Liot
  • sobota, 23 kwietnia 2016
WRAK recup-bateau-2 (Large)

Fot. Jean-Marie Liot

Poruszenie wywołało odnalezienie wraku jachtu „Hugo Boss”, który 10 lat temu, podczas regat samotników Around Alone, został opuszczony przez Alexa Thomsona. Brytyjczyk walczył z przeciekającym kadłubem i w końcu – 100 mil od Kapsztadu w RPA – musiał się ewakuować na jacht rywala. Jednostka została porzucona. Teraz kajakarze odnaleźli ją w Ameryce Południowej, na skałach Parku Narodowego Bernardo O’Higgins w Chile. Nie wiadomo, jak długo wrak tam spoczywa, ale wiadomo, że dryfował przez Ocean Indyjski i Pacyfik, pokonując 13 tys. mil.

To nie pierwszy taki przypadek. Podczas regat Vendée Globe 1996/1997 na południowym Pacyfiku zaginął kanadyjski sternik Gerry Roufs. Mimo intensywnych poszukiwań, żeglarza nie odnaleziono. Jego jacht „Groupe LG”, dryfujący kilem do góry, po sześciu miesiącach spotkali chilijscy rybacy – prawie 5 tysięcy mil na wschód od ostatniego kontaktu z Roufsem. Kiedy krótko po tym zorganizowano akcję poszukiwawczą, jachtu już nie odnaleziono. Może wciąż gdzieś dryfuje?

W 2000 roku, przed regatami The Race, eksperymentalny katamaran „Team Philips” Pete’a Gossa rozpadł się na północnym Atlantyku podczas próbnego rejsu i został porzucony przez załogę. Jego szczątki odnaleziono po kilku miesiącach u wybrzeży Grenlandii.

W grudniu ubiegłego roku załoga polskiego jachtu dowodzonego przez Hannę Gołębiowską odnalazła na południowym Atlantyku wrak trimarana „Région Aquitaine”. Startował w regatach Route du Rhum w 2010 roku i przewrócił się niedaleko mety na Gwadelupie. Skipper Lalou Roucayrol został uratowany.

W 2013 roku odnaleziono jacht „Cheminées Poujoulat” Bernarda Stamma. Został porzucony na północnym Atlantyku podczas rejsu do Francji. Szczątki jednostki pojawiły się kilkaset mil na północny wschód od wypadku i zostały przetransportowane na brzeg. Jak widać, jachty wiodą jednak własne życie po życiu…

Marek Słodownik, fot. Jean-Marie Liot

Wiatr portal dla żeglarzy

Witamy na portalu Wiatr.pl

Zaloguj się i odkryj nowe możliwości