Przerwany rejs Tomasza Cichockiego
Kapitan Cichocki, po pokonaniu 6400 mil, został zmuszony do przerwania samotnego rejsu dookoła świata.
Kapitan Tomasz Cichocki, po pokonaniu 6400 mil i 66 dniach żeglugi został zmuszony do przerwania samotnego rejsu dookoła świata na jachcie „Glaspo”. Bezpośrednią przyczyną przerwania rejsu była awaria systemu sterowniczego łodzi. Tomek od ponad 24 godzin usiłował samodzielnie naprawić usterkę. Niestety nie udało się. Jacht kompletnie stracił sterowność i dryfował, co widać na mapach przebiegu rejsu. Jakiekolwiek problemy zdrowotne, o których piszą media nie były przyczyną zaprzestania realizacji największego marzenia życia Cichockiego.
Po wyczerpaniu wszystkich możliwości kapitan zdecydował o konieczności wezwania pomocy, ponieważ jacht nie jest w stanie samodzielnie dopłynąć do brzegu. Na ratunek Tomkowi wypłynął z Kapsztadu holownik o nazwie „Smit Amandla”. Wypłynął o 19.14 naszego czasu, płynie dosyć szybko i jutro nastąpi spotkanie na morzu. Kapitan znajduje się około 3600 mil na południe od Kapsztadu. Jak się czuje? Nie pytajcie. Do tego wszystkiego zimny prąd obniżył temperaturę powietrza do 2, 3 stopni.
Więcej na stronie www.kapitancichocki.pl