Magazyn Wiatr - portal żeglarzy i pasjonatów sportów wodnych

Przygotowania do Bitwy o Gotland. Do pokonania trasa o długości 500 mil

Po raz drugi portem regat będzie Marina Delphia w Górkach Zachodnich.

  • Magazyn Wiatr / Krystian Szypka / fot. Cezary Spigarski
  • niedziela, 24 lipca 2016

Piąta edycja Bitwy o Gotland, najtrudniejszych bałtyckich regat samotników, rozpocznie się w trzecią niedzielę września. Uczestnicy pokonają trasę o długości 500 mil dookoła szwedzkiej Gotlandii. Na liście startowej jest już 25 sterników, między innymi twórcy imprezy: Radek Kowalczyk, Krystian Szypka i Jacek Zieliński. Ola Emche, pierwsza i do tej pory jedyna kobieta w historii wyścigu. A także Andrzej Kopytko przygotowujący się do atlantyckich regat OSTAR 2017. Wyścig jest wyzwaniem dla zawodników i organizatorów, gdyż bitwa nie jest już rywalizacją dwóch dżentelmenów (takie były początki) ani grupki śmiałków, którzy odważyli się stawić czoło ponuremu jesiennemu Bałtykowi. Od ubiegłego roku Bitwa o Gotland to popularna i profesjonalna impreza wymagająca sporego zaangażowania od wszystkich.

Przede wszystkim bezpieczeństwo. Oprócz trackingu satelitarnego Yellowbrick, który w profesjonalnych regatach jest już standardem, organizatorzy wykorzystają inne elementy zabezpieczenia: wywiad medyczny przed startem, precyzyjne wymagania wobec jednostek i sterników, kontrola wszystkich jachtów, skoordynowana komunikacja oraz osłona medyczna.

W ubiegłym roku doskonale swe zadania wykonały załogi jachtów osłonowych – szybkich jednostek prowadzonych przez doświadczonych sterników, którzy czuwali nad flotą, przekazywali wiadomości pogodowe i ostrzeżenia lub po prostu dodawali otuchy. Ośrodkiem dowodzenia będącym w stałym kontakcie z zawodnikami (łączność UKF) i biurem regat (łączność satelitarna) był jacht „Delphia XII” prowadzony przez Krystiana Szypkę. Funkcję drugiej jednostki asekuracyjnej pełnił regatowy „Fujimo” dowodzony przez Mariusza Kowalskiego. Z pokładów wykonywano wywołania ostrzegawcze w rejonach intensywnego ruchu statków, analizowano sytuację pogodową, ostrzeżenia oraz raporty o nietypowych zachowaniach zawodników zaobserwowanych na trackingu satelitarnym. Przekazywano także pilne informacje od rodzin.

W ustalonych odstępach czasu sternicy łączyli się z pokładem „Delphii XII”, by przekazać wiadomość, że u nich wszystko OK i otrzymać nowe ważne informacje. Zawodnicy wspierali się także wzajemnie, informowali o sytuacji i przekazywali ostrzeżenia przed uderzeniami szkwałów czy wzroście zafalowania. W razie problemów (których nie brakowało) nikt nie wahał się zejść z kursu, by pospieszyć koledze z pomocą. To właśnie jest piękno bitwy – wszyscy rywalizują, ale w razie potrzeby każdy może liczyć na wsparcie.

W tym roku po raz drugi portem regat będzie Marina Delphia w Górkach Zachodnich. To wyjątkowo gościnna wioska regatowa, gdzie uczestnicy i kibice spędzają czas w namiotach, przy grillu lub przed wielkim ekranem. Życie przy kei tętni do późnej nocy. Bliscy zawodników oraz fani bitwy mogą na czas regat rozbić namiot lub zaparkować samochód kempingowy. W biurze przez całą dobę można śledzić tracking. Atmosfera wyścigu zagości także w domach kibiców i uczestników – zmagania będziemy śledzić na stronie regat www.bitwaogotland.pl

Wiatr portal dla żeglarzy

Witamy na portalu Wiatr.pl

Zaloguj się i odkryj nowe możliwości