Magazyn Wiatr - portal żeglarzy i pasjonatów sportów wodnych

Rozmowa z Markiem Kamińskim

  • Mateusz Jabłoński, OR
  • wtorek, 20 kwietnia 2010

Marek Kamiński to nie tylko znany polarnik i podróżnik, ale także żeglarz z patentem sternika, który dwukrotnie pokonał Atlantyk.

Podczas swej Zimowej Ekspedycji Wisła, która trwała dwa tygodnie, przepłynął kajakiem niespełna 950 kilometrów. Na ostatnim odcinku rozwinął niewielki, kajakowy żagiel i  mógł wreszcie odłożyć na kilka godzin wiosło.

Kamiński spłynął Wisłą po raz drugi (za pierwszym razem zrobił to latem). Chciał zwrócić uwagę na największą z naszych rzek. Na jej niepowtarzalny charakter i  piękno. Chciał nas przekonać do tego, że Wisła jest rzeką nie tylko dużą, ale także atrakcyjną turystycznie i przyrodniczo, więc warto z niej korzystać i trzeba o nią dbać.

Marek Kamiński nocował w namiocie rozbijanym na brzegu. Jadł zliofilizowane ryby i pił przefiltrowaną wodę z Wisły. Do mety na północnym brzegu Wyspy Sobieszewskiej w Gdańsku dotarł cały, zdrowy i szczęśliwy.

Fundacja Marka Kamińskiego oraz Instytut jego imienia będą kontynuowały ideę promocji Wisły w ramach projektu społeczno-edukacyjnego „Szlak Wisły”. Ma on na celu stworzyć koalicję organizacji rządowych, pozarządowych i komercyjnych, doprowadzić do ujednolicenia działań na rzecz Wisły, a przede wszystkim informować, edukować i animować działania związane z Wisłą.

 

Panie Marku, dlaczego rozwinął Pan żagiel dopiero w końcówce wyprawy?

Przez większość spływu miałem przeciwny wiatr. Dopiero w dolnym biegu rzeki sytuacja się zmieniła. Powiało w plecy i mogłem wreszcie odetchnąć.

Czy kajakarze często korzystają z wiatru?

Ci, którzy mają doświadczenie żeglarskie, robią to bardzo chętnie. Ja nie mam problemów z opanowaniem żagla. Patent sternika robiłem prawie 30 lat temu na Jeziorze Charzykowskim. Z siły wiatru korzystałem też podczas moich polarnych wypraw na Grenlandię i Antarktydę, gdzie spory latawiec ciągnął mnie na nartach po śniegu.

Czekał Pan na tą chwilę, kiedy podczas spływu Wisłą uda się rozwinąć żagiel?

Z utęsknieniem. Kiedy spostrzegłem, że wreszcie wieje w plecy, postawiłem  żagiel o powierzchni 1,5 m kw. Miałem jeszcze drugi, prawie o metr większy, ale ponieważ wiatr był dość mocny, wolałem nie ryzykować. Kiedy żagiel zapalił mogłem wreszcie odsapnąć. Mogłem kontemplować i podziwiać okolicę. To była po prostu bajka, czułem się jak na Malediwach północy. Byłem tak oczarowany i szczęśliwy, że nawet zacząłem nucić piosenkę Roda Stewarta „I am sailing”. Nagle moja podróż przestała być wyczerpującym maratonem. Stała się relaksem. Dlatego kajakowe żagle, także ten nowy – przygotowany dla mnie przez firmę Sail Service – będę testował podczas kolejnych, już bardziej rekreacyjnych wypadów na Bałtyk.

Jaka jest ta nasza Wisła, ostatnia dzika rzeka Europy?

Na każdym kilometrze jest inna. Nie tylko w sensie przyrodniczym, ale też kulturowym, bo za każdym większym zakrętem są inni ludzie. Ale Wisła to nie tylko naturalna i turystyczna atrakcja. To coś więcej. Uświadomiłem sobie, że ta rzeka, leżąca w środku kraju, powinna być dla nas tak ważna i cenna jak Tatry czy Mazury. A może nawet ważniejsza. To przecież wielka, przyrodnicza kraina. Symbol Polski. I wcale nie jest brudna. Na wielu odcinkach, szczególnie na południe od Warszawy, Wisła ma się naprawdę nieźle.

Czy ta rzeka ma potencjał, by być ciekawym akwenem dla żeglarzy i motorowodniaków? Szczególnie w swym górnym biegu.

Oczywiście. To jest wręcz turystyczna perełka. Szczególnie dla tak ostatnio modnych motorowych jachtów spacerowych. Dlatego nad Wisłą powinny powstawać turystyczne przystanie, małe pomosty, także ścieżki spacerowe prowadzące wzdłuż rzeki. Zróbmy wszystko, by nie odwracać się do Wisły plecami.

Rozmawiał Krzysztof Olejnik

Fot. Maciej Moskwa

 

Marek Kamiński to podróżnik, polarnik i przedsiębiorca. Ma 46 lat. Pierwszy na świecie zdobył  w jednym roku dwa bieguny Ziemi. Zasłynął także z podróży na bieguny z niepełnosprawnym chłopcem, Jasiem Melą. Studiował filozofię. Założyciel fundacji swojego imienia, która wspiera osoby dotknięte przez los. Został odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.

Wiatr portal dla żeglarzy

Witamy na portalu Wiatr.pl

Zaloguj się i odkryj nowe możliwości