Przymierzamy zaskakujący sztormiak Henri Lloyd
Kurtka Offshore Elite jest tak lekka, że zaskoczy nawet najbardziej wybrednych żeglarzy. Przymierzmy ją, by sprawdzić, jak się nosi.
Kurtka Offshore Elite jest tak lekka, że zaskoczy nawet najbardziej wybrednych żeglarzy. Przymierzmy ją, by sprawdzić, jak się nosi.
Odwiedzamy jeden z salonów firmowych marki Henri Lloyd. Wybieramy sklep w poznańskim Starym Browarze, gdzie bez trudu odnajdujemy kolekcję żeglarską Offshore bogatą w kolory, rozmiary i modele sztormiaków. Offshore Elite rzeczywiście jest bardzo lekki. Doskonałe parametry zawdzięcza tkaninie Gore-Tex z technologią slide glide (Henri Lloyd ma wyłączność na stosowanie tego materiału). Kurtka występuje w fasonie damskim i męskim. W rozmiarach od S do XXL. W kolorach czerwonym, niebieskim i karbonowym, który wydaje się najbardziej elegancki (sprawdzi się nie tylko na wodzie, ale też w codziennym użytkowaniu). Chowany w kołnierzu kaptur we wszystkich modelach jest w tym samym odblaskowym odcieniu.
Kurtka ma solidny gruby zamek chroniony zakładką na rzep na całej długości. Zamek możemy odpinać od góry lub od dołu. Poza tym są dwa ściągacze – pierwszy w dolnej krawędzi, drugi w pasie. Pozwalają one dokładnie dopasować kurtkę do sylwetki. Oglądając wnętrze sztormiaka, zwracamy uwagę na staranne klejenie wszystkich szwów oraz na wewnętrzną kieszeń zapinaną na zamek. Na zewnątrz są dwie dolne kieszenie z zakładkami na rzep oraz dwie górne (piersiowe) z suwakami, które nie przepuszczają wody. W rękawach wszyto podwójne mankiety: wewnętrzny i zewnętrzny. Oba mają paski ściągające z rzepami, więc woda nie ma szans wedrzeć się do środka. Na lewym rękawie, na wysokości przedramienia, znajduje się kieszeń na telefon lub ręczny GPS. Na obu rękawach oraz z przodu na wysokości piersi umieszczono elementy odblaskowe.
Projektanci współpracujący z marką Henri Lloyd sporo czasu poświęcili na stworzenie ciekawych rozwiązań w kapturze, które nazwano Optivision Hood System. Uwagę zwraca przede wszystkim kilkucentymetrowy daszek z przezroczystymi plastikowymi okienkami poszerzającymi pole widzenia. Kiedy zakładamy kaptur i zapinamy kołnierz grubą taśmą na rzep, tylko oczy pozostaną nieosłonięte. Kaptur Offshore Elite można dokładnie dopasować do głowy. Pozwalają na to dwa ściągacze oraz górna taśma z rzepem. Po krótkiej przymiarce jesteśmy opatuleni szczelnie i ze wszystkich stron.
Trwa 52. sezon marki Henri Lloyd, stworzonej w Anglii przez Polaka z Brodnicy Henryka Strzeleckiego. Walczył on w artylerii drugiego korpusu generała Andersa. Po wojnie osiadł w Anglii, pracował między innymi w fabryce włókienniczej i uzupełnił wykształcenie na uniwersytecie w Leeds. Nazwisko Strzelecki było trudne do wymówienia dla Anglików, zyskał więc przydomek „Mr Henri”. Firma Henri Lloyd upowszechniła stosowanie w odzieży żeglarskiej membran Gore-Tex i zapięć Velcro, czyli popularnych rzepów, a także nierdzewnych nylonowych suwaków czy ochronnych wodoszczelnych taśm wzmacniających szwy. W ubraniach Henri Lloyd pływali najlepsi żeglarze: Francis Chichester, Robin Knox-Johnston, Chay Blyth, Ben Ainslie, Roman Paszke i Krystyna Chojnowska-Liskiewicz. W 1985 roku Mr Henri otrzymał z rąk królowej Elżbiety II Order Imperium Brytyjskiego – The Most Excellent Order of the British Empire.
Henryk Strzelecki bywał w Polsce, odwiedzał Brodnicę, gdzie od 1993 roku działa polski oddział firmy. Był wizjonerem, romantykiem oraz osobą niezwykle skromną i pełną ciepła. Zmarł dwa lata temu w wieku 87 lat.
Strona marki: www.henrilloyd.pl