92 tys. zł na ratowanie jachtu „Polonus”
Minął termin dokonywania wpłat na akcję ratowania jachtu „Polonus”. Żeglarze zebrali ponad 92 tys. zł.
Ustalony przez założycieli akcji minimalny próg, który dawał szansę na otrzymanie zebranych funduszy, wynosił 78 000 zł. Akcja zakończyła się dużym sukcesem – dokonano 366 wpłat, dzięki którym zebrano 92 195 zł (cel osiągnięto w 118 proc.). Zebrane pieniądze zostaną przeznaczone na koszty związane z wyprawą w celu ratowania „Polonusa”.
Jacht osiadł na skałach na Wyspie Króla Jerzego na Antarktydzie w trakcie wyprawy Shackleton 2014. Przy pomocy okrętu wojennego marynarki argentyńskiej został odholowany w pobliże bazy Polskiej Akademii Nauk. Siłami załogi i przy użyciu lokalnego sprzętu wyciągnięto łódź na brzeg, gdzie czeka na uratowanie do dziś.
Jak przewiduje Sebastian Sobaczyński, armator jachtu, który był bosmanem i opiekunem „Polonusa” podczas poprzedniej wyprawy, naprawa na Antarktydzie potrwa około dwa miesiące. Sebastian wraz z kilkoma osobami wybierają się w tę wyjątkową podróż we wrześniu. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem „Polonus” wypłynie z Antarktydy w grudniu, czyli rok po wypadku.
Akcja zbierania funduszy na ratowanie jachtu odbywała się na portalu Wspieram.to. Była to jedna z największych, zakończonych sukcesem, akcji na tym portalu. Kolejne informacje o działaniach związanych z ratowaniem jachtu na stronie www.jacht-polonus.pl.
O wypadku czytaj w wydaniu LUTY 2015 –
http://magazynwiatr.pl/archiwum/