Analiza kosztów, wnioski i inspiracje po drugim sezonie w roli armatora jachtu morskiego
Pod względem wydatków na utrzymanie i doposażenie jachtu, drugi sezon w porównaniu z pierwszym, to jak dzień do nocy. Zdążyliśmy już zapomnieć o budowie stalowego łoża do przechowywania łodzi na lądzie. O serwisie przekładni sail drive i wymianie gumowego uszczelnienia dennego. O generalnym przeglądzie i serwisie systemu grzewczego Webasto. O zakupie tratwy ratunkowej i kamizelek automatycznych oraz o zdobyciu wielu niezbędnych drobiazgów: od drabiny, myjki ciśnieniowej, odkurzacza warsztatowego i maszyny polerskiej, po kable, węże, odbijacze i liny – każda z tych rzeczy powinna służyć przez długie lata. Czy to znaczy, że w drugim sezonie można trochę odetchnąć? W pewnym sensie tak. Na głowie pozostają jedynie stałe koszty, które armatorzy muszą ponosić co rok oraz koszty związane z cyklicznym serwisowaniem silnika.
Cały artykuł na łamach magazynu „Wiatr”.
https://publuu.com/flip-book/287/1805658
https://magazynwiatr.pl/pdf/MagazynWiatr_03_2025.pdf