Nowa fabryka farb jachtowych zasilana słońcem. Takie rzeczy tylko w Holandii
Tu powstają farby Seajet.
Czy zastanawialiście się, jak powstają farby jachtowe? I w jaki sposób proces produkcyjny wpływa na jakość gotowych produktów? W marcu rozpoczyna działalność nowa fabryka marki Seajet – powstała w holenderskiej miejscowości Heijningen (20 km na południe od Rotterdamu). Zakład należy do japońskiego koncernu Chugoku Marine Paints (CMP), który od stu lat wytwarza farby dla okrętownictwa. Firma ma kilka oddziałów, głównie na dalekim wschodzie. Jej produkty pokrywają kadłuby co piątego statku świata.
Nowa fabryka powstała obok już istniejącej – jedynej europejskiej filii Chugoku Marine Paints. Zainwestowano 22 mln euro. Zakład jest w całości zasilany energią z paneli słonecznych znajdujących się na dachu obiektu. Ma dwa razy większe moce produkcyjne – może wytworzyć 12 mln litrów farb rocznie, emitując 95 proc. mniej zanieczyszczeń. Proces produkcyjny jest zautomatyzowany i odbywa się w hermetycznej instalacji. Komponenty do farb pompowane są z ogromnych zbiorników (częściowo znajdujących się pod ziemią). Za dozowane składników odpowiada komputer, a nad całym procesem produkcyjnym czuwa zaledwie dwóch techników.
Farby produkowane są partiami w wielkich kadziach zwanych dzieżami. Te najmniejsze (właśnie w nich powstają farby jachtowe) wytwarzają jednorazowo około 800 litrów farby, największe – około 10 tys. litrów. Każda partia wyprodukowana w jednej dzieży ma swą unikalną szarżę (batch number). Z głównej hali produkt trafia do laboratorium, gdzie sprawdzane są jego parametry: lepkość, kolor, dyspersja i czas schnięcia. Jeśli farba spełnia wszystkie oczekiwania producenta, trafia do rozlewni. Z każdej partii w fabryce pozostają próbki, które przechowuje się, aż upłynie okres przydatności farby do użycia.
Gdy podczas prac malarskich coś idzie nie tak, starajmy się zdiagnozować problem. Na przykład, jeśli powłoka nie wysycha, sprawdźmy jak się zachowuje na neutralnym podłożu (może to być wieczko puszki) lub w innym otoczeniu. Czytajmy też karty techniczne produktów, zachowujmy reżim technologiczny i używajmy polecanych przez producenta rozcieńczalników. Planując nietypowe aplikacje, warto wcześniej zrobić próbę. To zwykle zmniejsza ryzyko ewentualnych problemów.
Jeśli jednak wszystkie starania prowadzące do zdiagnozowania problemu nie przynoszą odpowiedzi, możemy zwrócić się do sprzedawcy. Należy odesłać dowód zakupu oraz reklamowany produkt (lub opakowanie z numerem szarży). Producent porówna zwrócony produkt z próbką przechowywaną w fabryce, starając się ustalić przyczynę naszych szkutniczych niepowodzeń.
Na koniec praktyczna rada. Gdy malujecie burty, starajcie się używać farby pochodzącej z jednej dzieży, czyli mającej ten sam numer szarży. Jeżeli pół burty pomalujecie farbą z jednej partii produkcyjnej, a drugą połówkę – z innej, może być zauważalna niewielka różnica w odcieniach.
r e k l a m a