Polski match racing w rankingu ISAF
Wczoraj pojawiła się pierwsza aktualizacja rankingu ISAF (konkurencja match racing) po rozpoczęciu sezonu w Polsce. I jak mogliśmy się spodziewać jesteśmy świadkami masowej wspinaczki Polaków w światowym rankingu.
Najwyżej sklasyfikowanym Polakiem (od lipca 2010) jest Przemysław Tarnacki (na zdjęciu), który jest sklasyfikowany na 30 miejscu (to osobisty rekord zawodnika). Na kolejnych pozycjach są: Marek Stańczyk (36) i Tobiasz Zajączkowski (68). W pierwszej setce mamy jeszcze czterech Polaków. Dzięki wygranej w PMT Act 2 na 74 miejsce podskoczył Szymon Szymik, wyprzedzając Patryka Zbroję (77), który już w tym sezonie ma za sobą dwie imprezy w Danii, które nie dały mu dużo punktów, ale na pewno spore doświadczenie, które wykorzysta w przyszłości. Na 79 miejscu jest Krzysztof Rosiński, który atak o pierwszą 60 na dobre rozpocznie gdy ruszy Polish Open (13.06) i będzie pływał na swoich ulubionych łódkach – Delphiach 24. No i ostatni z Polaków w pierwszej setce – Jakub Pawluk, który notuje duży awans z 118 miejsca na 89.
Duże awanse zaliczyli również pozostali żeglarze. Warto wspomnieć o Maćku Cylupie, który awansował z 565 pozycji na miejsce 298. Jednak żeglarzem który zrobił największy awans (nie tylko wśród Polaków, ale ze wszystkich zawodników na świecie) jest Tymon Sadowski z PG Racing, który w poprzednim rankingu nie był klasyfikowany, a obecnie jest na 375 miejscu. To dzięki fantastycznej postawie na Akademickim Pucharze Świata we francuskim Nantes. Skok o 900 miejsc zaliczył medalista bojerowych mistrzostw świata i Europy Łukasz Zakrzewski i jest już w TOP 500.
Czyli jest progres, a to dopiero początek sezonu. Wierzę, że nikt nie spocznie na laurach i jestem pewien, że już niedługo będzie nas więcej na wyższych lokatach.
Top 3 ma świecie
1. Ben Ainslie
2. Adam Mioprio
3. Ian Wiliams
Top 3 w Polsce
1. Przemysław Tarnacki
2. Marek Stańczyk
3. Tobiasz Zajączkowski
Top 3 największe awanse
1. Tymon Sadowski n/a – 375
2. Filip Pietrzak n/a – 559
3. Piotr Mazur n/a – 657
z żeglarskim pozdrowieniem
Filip Pietrzak, Meczowe.pl