Magazyn Wiatr - portal żeglarzy i pasjonatów sportów wodnych

Jak wziąć jacht w leasing?

  • Mateusz Jabłoński, OR
  • wtorek, 8 czerwca 2010

Co zrobić, by spełnić marzenia o własnym jachcie, jeśli nie mamy majątku na koncie?

Można wziąć jacht w leasing. Jak firmowy samochód dostawczy albo maszynę rolniczą (leasing to coś pośredniego między najmem, a zakupem na kredyt). Firmy, które oferują żeglarzom usługi leasingowe, działają na polskim rynku coraz aktywniej. Widać to między innymi na branżowych targach. Zapał tych przedsiębiorstw w poszukiwaniu osób gotowych leasingować sprzęt pływający cieszy wszystkich. Stocznie zyskały partnerów, dzięki którym łatwiej mogą znajdować klientów na swoje jachty. Żeglarze, których stać na opłacanie rat leasingowych, otrzymują pomoc nie tylko w finansowaniu zakupu, ale także w ubezpieczeniu jachtu. A nawet pomoc w przebrnięciu przez niełatwe procedury związane z rejestracją i doposażeniem jednostki (na zdjęciu jacht Bavaria 55 – cena 225 tys. euro, rata leasingowa 3,2 tys. euro).

KROK 1
Co to jest leasing operacyjny?

Firma leasingowa oddaje jacht swemu klientowi w użytkowanie. Armator może czerpać z jachtu korzyści i przyjemność, a na koniec umowy leasingowej ma prawo do wykupu jednostki za wcześniej ustaloną kwotę (może też poprosić o przedłużenie umowy leasingowej).

Armator na początku wpłaca czynsz inicjalny czyli opłatę wstępną (udział własny). Załóżmy, że w maju przedsiębiorstwo musi zapłacić do urzędu skarbowego podatek VAT w wysokości 100 tys. zł. Ale prezes postanawia wziąć jacht w leasing. Wybrał jednostkę wartą 1 mln zł i zdecydował się na wpłatę wstępną w wysokości 40 proc. Czyli armator wpłaca do firmy leasingowej 400 tys. zł netto na poczet jachtu i całą tą kwotę „wrzuca” w koszty swojego przedsiębiorstwa czyli obniża wysokość dochodu stanowiącego podstawę do opodatkowania podatkiem dochodowym. VAT od wpłaty wstępnej (22 proc.) wynosi w tym przypadku 88 tys. zł. Armator odlicza tą kwotę od kwoty podatku VAT jaki musiałby wpłacić do urzędu skarbowego. Czyli zamiast oddawać fiskusowi 100 tys. zł VAT, oddaje 12 tys. zł.

Później comiesięczną ratę leasingu netto armator także „wrzuca” w koszty swojej firmy, a należny fiskusowi podatek VAT pomniejsza o VAT doliczony do każdej miesięcznej raty. Załóżmy, że rata leasingowa wynosi 10 tys. zł plus VAT. Armator zapisuje 10 tys. zł po stronie kosztów swojej firmy i obniża podstawę do opodatkowania podatkiem dochodowym. Natomiast VAT doliczony do raty, który w tym wypadku wynosi 2,2 tys. zł, odejmuje od VAT-u, który w danym miesiącu musi oddać fiskusowi. I tak aż do zakończenia umowy leasingowej.

Na koniec umowy armator może wykupić użytkowany jacht. Zapisaną w umowie wartość wykupu znów wlicza w koszty firmy, a podatek VAT od kwoty wykupu odejmuje od podatku VAT należny w danym miesiącu fiskusowi.

KROK 2
Co to jest leasing finansowy?

W tym przypadku obie strony (leasingobiorca i firma leasingowa) umawiają się, że po okresie obowiązywania umowy czyli po zapłaceniu ostatniej raty, jacht staje się własnością armatora. Na początku armator wpłaca udział własny, a następnie uiszcza comiesięczne raty.

Podatek VAT naliczany jest z góry od wszystkich płatności leasingowych (udział własny plus suma rat) i podlega odliczeniu od podatku VAT należnego urzędowi skarbowemu w miesiącu, w którym została wystawiona faktura. Do kosztów działalności przedsiębiorstwa zaliczyć możemy amortyzację jachtu oraz odsetkową część raty leasingowej.

W leasingu finansowym klient ma na wstępie większe koszty do poniesienia, niż w przypadku leasingu operacyjnego (w tym przypadku firmy leasingowe mogą udzielić pożyczkę na opłacenie 22 proc. VAT).

KROK 3
Kto może odliczyć VAT?

Leasing jest więc formą obniżania obciążeń podatkowych przedsiębiorstwa. Firma mniej oddaje do urzędu skarbowego, a jej właściciel może się cieszyć jachtem, o którym marzył przez lata.

Jednak nie każda firma może odliczyć VAT. Kopalnia odkrywkowa raczej nie udowodni fiskusowi, że do swej codziennej działalności potrzebuje turystycznego jachtu (a zgodnie z przepisami przedmiot wzięty w leasing musi być zgodny z przedmiotem prowadzonej działalności gospodarczej). Co w takiej sytuacji? Wówczas potencjalni armatorzy dokonują zmiany zapisów w Krajowym Rejestrze Sądowym. Do swej działalności dopisują usługi czarterowe lub szkoleniowe. Można wówczas przez miesiąc korzystać z jachtu (na przykład podczas rodzinnych wakacji), a później, na resztę sezonu, oddać jacht w zarządzanie firmie czarterowej. Na taki manewr musi jednak wyrazić zgodę leasingodawca.

KROK 4
Ile muszę wpłacić z własnej kieszeni?

Umowa może trwać od 12 do 72 miesięcy. Transakcja może być zawarta w złotówkach lub w euro (wówczas armator musi pamiętać o ryzyku związanym ze zmianą kursu waluty). Wpłata wstępna czyli udział własny armatora wynosi od kilkunastu do kilkudziesięciu procent (na przykład od 17 do 45 proc.). Im wpłata jest wyższa, tym niższe są późniejsze raty. Comiesięczne opłaty mogą być równe, degresywne czyli malejące systematycznie lub skokowo. Mogą być także sezonowe. Jeśli firma armatora produkuje lody lub piwo, to jasne jest, że latem będzie mogła spłacać wyższe raty, niż zimą.

KROK 5
Kto może wziąć jacht
w leasing?

Najkrótsza odpowiedź brzmi: „każdy, kogo stać na opłacanie comiesięcznych rat”. Usługa kierowana jest głównie do przedsiębiorców prowadzących spółki (jawne, z ograniczoną odpowiedzialnością, akcyjne) oraz do osób fizycznych prowadzących działalność gospodarczą (klientami są między innymi prawnicy i lekarze). Jacht mogą leasingować także fundacje oraz stowarzyszenia. A nawet osoby nie prowadzące działalności gospodarczej (wówczas mówimy o tzw. leasingu konsumenckim).

Co ciekawe firmy leasingowe bardzo chętnie pomagają zakupić jacht osobom prowadzącym jednoosobowe firmy. Dlaczego? Znacznie łatwiej ocenić zdolność kredytową dentysty lub wziętego ginekologa, niż spółki prawa handlowego, której sprawne funkcjonowanie zależy nie tylko od zarządzania, ale też od koniunktury, kontrahentów i dostawców. Poza tym spółka może przecież sprzedać swoje udziały (w tym udziały w jachcie) lub nawet zbankrutować.

KROK 6
Jaki jacht mogę kupić?

Praktycznie każdy. Motorowy lub żaglowy. Morski lub na Mazury. Nie tańszy, niż 100 tys. zł netto i nie droższy niż 1 mln euro netto. Jeśli chcemy, by leasing obejmował także silnik, wówczas powinien on być integralną częścią jachtu (silniki stacjonarne). Silniki zaburtowe, nawet duże i drogie, które armator może w każdej chwili wymontować, zazwyczaj nie są przedmiotem umowy leasingowej.

Ważny może okazać się także wybór dostawcy jachtu. Firmy leasingowe najchętniej finansują zakup jachtu z dużych, renomowanych stoczni. Nikt oczywiście nie skreśla mniejszych producentów, ale jeśli zapragniemy kupić jacht z małego zakładu szkutniczego, który gdzieś w przydomowym garażu wytwarza pojedyncze kadłuby – firma leasingowa może nam odmówić udziału w takiej transakcji.

KROK 7
Czy mnie na to stać?

Chcąc się dowiedzieć czy leasing jachtu jest przygodą, na którą nas stać, należy znać cenę upatrzonej jednostki, wybrać czas trwania leasingu (na przykład pięć lat) oraz określić wysokość wpłaty wstępnej (czynsz inicjalny). Nie warto tracić czasu na domowe obliczenia. Lepiej skontaktować się z handlowcem wybranej firmy leasingowej, przekazać mu niezbędne dane i poczekać na ofertę. A najlepiej poprosić o to samo kilka firm, a później porównać ich propozycje.

Niektóre firmy publikują na swoich stronach internetowych przykładowe kalkulacje. VB Leasing przedstawia na przykład ślizgową łódź motorową Donzi 35 ZR wartą 203 tys. euro. Rata leasingu wynosi ponad 1,5 tys. euro. Motorówkę Chris Craft za 150 tys. dolarów można mieć w leasingu za miesięczną ratę w wysokości 816 euro. A katamaran Lagoon 440 warty 336 tys. euro – za ratę niewiele przekraczającą 2,2 tys. euro (wszystkie przykłady dotyczą umowy zawartej na 72 miesiące).

Udział własny w leasingu jachtu wynosi minimum 17 proc. (dotyczy VB Leasing). Może być oczywiście wyższy i sięgnąć na przykład 30 proc. Zwiększenie wpłaty wstępnej ma istotny wpływ na obniżenie miesięcznej raty.

KROK 8
Jakie dokumenty muszę zebrać?

Pierwszy dokument do wypełnienia to wniosek leasingowy. Trzeba w nim podać dane firmy, dane stoczni lub firmy mającej dostarczyć jacht oraz dane jachtu (nazwę, typ, rok produkcji). Leasingowany jacht wcale nie musi być nowy.

Do wniosku dołączamy dokumenty finansowe, które mają dowieść czy stać nas na leasing. Inne jeśli firma prowadzi książkę przychodów i rozchodów, inne jeżeli firma prowadzi księgi rachunkowe.

 

DOKUMENTY FINANSOWE

Firmy prowadzące książkę przychodów i rozchodów

1. dla roku bieżącego: zestawienie przychodów, kosztów i wyniku narastająco za bieżący okres w postaci kopii strony lub wydruku z podatkowej książki przychodów i rozchodów (wymagany podpis osób uprawionych do reprezentacji leasingobiorcy). W uzasadnionych przypadkach Komitet Kredytowy ma prawo zażądać od wnioskodawcy przedstawienia potwierdzenia wpłaty podatku dochodowego wynikającego z zadeklarowanej kwoty dochodu brutto lub deklaracji VAT 7  potwierdzającej wysokość zrealizowanego obrotu.

2. Zeznanie o dochodach uzyskanych w roku ubiegłym potwierdzone przez Urząd Skarbowy (PIT-36) lub zaświadczenie z US za ubiegły rok (w przypadku ryczałtu PIT 28 i VAT 7 z bieżącego roku).

Firmy prowadzące księgi rachunkowe

1. Dla roku bieżącego: oświadczenie klienta z informacjami o przychodzie netto (bez VAT) i dochodzie brutto. Wymagany podpis osób uprawnionych do reprezentacji leasingobiorcy na oświadczeniu (zgodnie z załącznikiem). W uzasadnionych przypadkach Komitet Kredytowy ma prawo zażądać od wnioskodawcy przedstawienia potwierdzenia wpłaty podatku dochodowego wynikającego z zadeklarowanej kwoty dochodu brutto.

2. Statystyczne sprawozdanie finansowe F-01 za ostatni miesiąc/kwartał (w zależności od częstotliwości sporządzania F-01 przez Leasingobiorcę)

3. Deklaracja o wysokości dochodu (straty) osiągniętego przez podatnika podatku dochodowego (PIT-36, PIT-28 lub CIT-8), z poświadczeniem ich przyjęcia przez właściwy Urząd Skarbowy.

3. Bilans i rachunek wyników za 2 ostatnie okresy obrachunkowe wraz z informacją dodatkową do bilansu za ostatni rok.

4. Bilans i rachunek wyników za 3 ostatnie okresy obrachunkowe dla zaangażowania powyżej 1 mln PLN

5. Sprawozdanie finansowe, opinia oraz raport z badania biegłego rewidenta za rok ubiegły dla zaangażowania powyżej 1 mln PLN

 

Jeśli myślimy o jachcie do 200 tys. zł (na przykład na mazurskie jeziora), trzeba przedstawić zaświadczenie z urzędu skarbowego o niezaleganiu z płatnościami lub opinię bankową dotyczącą wszystkich posiadanych kont. Jeżeli jacht jest droższy (do 500 tys. zł) wystarczy zaświadczenie z urzędu skarbowego. Chcąc nabyć jednostkę wartą jeszcze więcej – należy przygotować zaświadczenie o niezaleganiu z płatnościami do ZUS, urzędu skarbowego oraz opinię bankową dotyczącą wszystkich posiadanych kont.

Oprócz dokumentów finansowych leasingobiorca musi przedstawić standardowe dokumenty potwierdzające nadanie numerów NIP i Regon. Potrzebny będzie odpis z KRS lub umowa spółki lub zaświadczenie potwierdzające wpis do ewidencji gospodarczej. W niektórych przypadkach (lekarze, prawnicy) przyszły armator będzie proszony o przedstawienie zaświadczenia o prawie do wykonywania zawodu.

Ważne będzie dostarczenie firmie leasingowej informacji o dostawcy jachtu. Najlepiej do faktury proforma (zawierającej specyfikację techniczną i rocznik jachtu), którą wystawia stocznia, dołączyć zwyczajny folder reklamowy wybranego jachtu. A jeśli wpłaciliśmy zaliczkę – przedstawiamy potwierdzenie wpłaty.

KROK 9
Jak oceniana jest zdolność kredytowa i wiarygodność klienta?

Na podstawie dokumentów finansowych dostarczonych przez przyszłego armatora, firma leasingowa analizuje przychody i dochody klienta oraz sprawdza, czy będzie go stać na opłacanie comiesięcznej rety leasingowej.

Sprawdzana jest także cena jachtu. Firma leasingowa porównuje cenę wybranej jednostki z cenami konkurencyjnych jachtów podobnej klasy i wielkości. Pracownicy firm leasingowych, wśród których jest wielu aktywnych żeglarzy, oczywiście zdają sobie sprawę z tego, że dwa jachty wyglądające na pierwszy rzut oka identycznie, mogą znacznie różnić się ceną. – Do sprawdzania ceny nie podchodzimy w sposób aptekarski. Chodzi nam o to, by jachtu wartego pół milion złotych nikt nie kupował za milion – przekonywali nasi rozmówcy. Jeśli cena wydaje się zbyt wysoka (w stosunku do klasy jachtu), przedstawiciele firm leasingowych proszą producenta lub dealera o uzasadnienie podanej ceny (najczęściej poprzez przedstawienie dokładnej specyfikacji technicznej i spisu wyposażenia).

Badając zdolność kredytową i wiarygodność klienta, firma leasingowa sprawdza w jakim otoczeniu biznesowym działa przyszły armator, ilu ma konkurentów, czy branża, w której działa daje nadzieje na sprawne funkcjonowanie i rozwój przedsiębiorstwa.

W trakcie rozmów z klientem leasingodawca chce także poznać zainteresowania klienta. – Chcemy się dowiedzieć, czy nasz partner jest pasjonatem sportów wodnych i chce przy naszej pomocy realizować marzenia czy tylko ma jakiś chwilowy kaprys zostania armatorem – mówi Artur Kośny, dyrektor Departamentu Technologii i Klientów Kluczowych VB Leasing. – Dlaczego to jest ważne? Chcemy, by nasi klienci regularnie opłacali raty. To jest nasz cel, bo na tym zarabiamy. Jeśli ktoś ma zachciankę i kupuje łódź za pół miliona złotych lub więcej, a po dwóch miesiącach wraca do nas i mówi, że już go znudziła ta zabawka i chce się jej pozbyć, to wówczas nie jest to dla nas udana transakcja. Różnica między prawdziwym pasjonatem żeglarstwa, a przypadkowym klientem jest jeszcze taka, że ten pierwszy będzie chciał płacić raty regularnie i w terminie, bo przecież łódź jest jego oczkiem w głowie. Ktoś inny zechce pozbyć się jachtu w pierwszej kolejności, kiedy tylko na horyzoncie jego firmy pojawią się jakieś finansowe kłopoty – dodaje Artur Kośny.

Biorąc pod uwagę wszystkie zebrane informacje, komitet kredytowy podejmuje decyzję o transakcji i podpisaniu umowy leasingowej lub o odrzuceniu wniosku. Proces oceny trwa zazwyczaj kilka dni od chwili złożenia kompletu dokumentów.

KROK 10
Kto podpisuje umowę ze stocznią?

To firma leasingowa, która będzie formalnym właścicielem jednostki przez cały czas trwania umowy leasingowej, negocjuje umowę z dostawcą jachtu. Jej najważniejsze elementy to termin dostawy oraz terminy przelewu kolejnych transz (na przykład 20 proc. ceny jachtu raz na dwa miesiące). Armator może na tym etapie doglądać budowy i cierpliwie (lub niecierpliwie) czekać na realizację zamówienia.

KROK 11
Czy jacht muszę ubezpieczyć?

Ubezpieczenie jachtu jest obowiązkiem. Nie można wziąć jachtu w leasing i go nie ubezpieczyć. Choć formalnym właścicielem jachtu przez czas trwania umowy będzie leasingodawca, wszystkie koszty związane z ubezpieczeniem ponosi armator. Firma leasingowa negocjuje z towarzystwem ubezpieczeniowym warunki ubezpieczenia, jego sumę oraz wysokość składki. Po stronie klienta pozostaje akceptacja wynegocjowanych warunków. Korzystający z jachtu zobowiązany jest także do dbania o jacht i ponoszenia kosztów związanych z jego bieżącym utrzymaniem.

Z punktu widzenia leasingodawcy najważniejszym elementem ubezpieczenia jest casco. Ale armatorzy najczęściej wykupują pełen pakiet: casco, OC i NNW.

Casco chroni przed skutkami zdarzeń za które odpowiedzialne są między innymi siły natury (sztormy, uderzenia piorunów), przed skutkami kolizji, sztrandowania lub wejścia jachtu na mieliznę. Chroni przed skutkami włamań, dewastacji i kradzieży. Przed skutkami awarii (na przykład złamanie masztu). A także przed stratami spowodowanymi wypadkiem w czasie transportu, pożarem, eksplozją i zatonięciem jednostki.

– Wysokość składki ubezpieczeniowej obliczana jest indywidualnie dla każdego jachtu. Płatnikiem jest armator lub leasingodawca, który następnie obciąża kosztami ubezpieczenia swojego klienta. Najważniejsze jest to, by w chwili odbioru jachtu od dostawcy, jednostka była ubezpieczona – mówi Michał Korneszczuk przedstawiciel firmy Pantaenius.

Wysokość składki zależy od wielu czynników. Przede wszystkim od wartości jednostki, ale także od rejonu żeglugi. Ubezpieczenie jachtu żaglowego będzie nieco tańsze, niż ubezpieczenie jachtu motorowego podobnej klasy. Ochrona jednostki przeznaczonej do czarteru może być nawet dwukrotnie droższa, niż jachtu wykorzystywanego prywatnie.

KROK 12
Co robić, gdy raty stają się nieznośne?

Jeśli armator z jakiś powodów będzie zmuszony zrezygnować z jachtu, firma leasingowa rozpocznie procedurę sprzedaży lub pozyskania nowego podmiotu gotowego przejąć prawa leasingobiorcy.

Gdyby jednak armator przestał płacić raty i nie podjął współpracy z firmą (celem restrukturyzacji zadłużenia albo czasowego obniżenia lub nawet zaniechania pobierania opłat odsetkowych), wówczas leasingodawca rozpocznie procedurę windykacyjną. Na początku wyśle wezwania do zapłaty. Może być ich nawet kilka. A później będzie zmierzał do sprzedaży jachtu. Po takiej transakcji w pierwszej kolejności zaspokajane będą należności klienta wobec leasingodawcy.

Krzysztof Olejnik

Tagi: .
Wiatr portal dla żeglarzy

Witamy na portalu Wiatr.pl

Zaloguj się i odkryj nowe możliwości