Magazyn Wiatr - portal żeglarzy i pasjonatów sportów wodnych

Ekomariny na mazurskim szlaku

  • Mateusz Jabłoński, OR
  • środa, 11 maja 2011

Czy budowa ekologicznych przystani ochroni mazurskie jeziora?

Siedem przystani na szlaku Wielkich Jezior Mazurskich, trzy mariny na Jezioraku i jedna w Mrągowie. Rozpoczęła się budowa ekologicznych miniportów, które mają wyznaczać standardy turystyki wodnej z poszanowaniem środowiska.

Projekt budowy sieci miniprzystani to inicjatywa Stowarzyszenia na rzecz Rozwoju i Bezpieczeństwa Wielkich Jezior Mazurskich. Koszt przedsięwzięcia oszacowano na 8 mln euro. Ponad 6 mln euro pochodzi z funduszy unijnych. Pierwsza ekologiczna przystań powstała w Mikołajkach. Jej prezentacja odbyła się 30 kwietnia podczas pikniku ekologicznego i pierwszej edycji regat EKO Mariny Cup. Kolejne regaty oraz imprezy promujące ekologiczną turystykę i nowe przystanie odbędą się w Wilkasach koło Giżycka (18 czerwca), w Mrągowie (2 lipca), w Rynie (23 lipca) i w Piaskach nad Bełdanami (27 sierpnia).

Po co nam ekomariny? Czy te, w których zatrzymywaliśmy się do tej pory, nie są wystarczająco „eko”? Otóż, nie są. Na całym szlaku Wielkich Jezior Mazurskich działały jedynie trzy porty posiadające system do wypompowywania nieczystości z jachtów (tzw. szarej i czarnej wody). Szacunkowe dane WOPR mówią o tym, że w sezonie na szlaku od Pisza po Węgorzewo żegluje średnio 10 tys. jachtów. Jeśli przyjmiemy, że na każdym wypoczywają cztery osoby, to powstaje pływające miasto wielkości podwarszawskiego Piaseczna. Co by było, gdyby w Piasecznie przestano odbierać od mieszkańców nieczystości? Choćby przez dobę? Katastrofa. A co dzieje się z nieczystościami, które produkujemy na jachtach? Niestety, spora część ląduje w wodzie lub na brzegach otaczających mazurskie akweny. I wcale nie chodzi o to, że żeglarze to barbarzyńcy. Załogi po prostu nie mają gdzie odprowadzać nieczystości.

Czy ekomariny, które właśnie zaczęły powstawać, rozwiążą ten problem? Z pewnością nie odbiorą nieczystości z wszystkich jachtów, ale wyznaczą nowe standardy i być może po jakimś czasie zmienią przyzwyczajenia żeglarzy. Nauczą nas korzystania z systemu podciśnieniowego, który za pomocą węża (jak od dystrybutora na stacji benzynowej) potrafi wydobyć nieczystości nawet z niewielkiej toalety chemicznej. – Ekologiczne standardy miniprzystani pozwolą promować poszanowanie mazurskiej natury, a później kontynuować program poprzez budowę elementów ekologicznych w istniejących od dawna portach – mówi Jarosław Klimczak, prezes Stowarzyszenia na rzecz Rozwoju i Bezpieczeństwa Wielkich Jezior Mazurskich.

 

Po marinie w Mikołajkach systematycznie oddawane będą kolejne ekologiczne przystanie. W czerwcu ma być gotowa przystań w Wilkasach. Budowa w porcie Korektywa zakończy się prawdopodobnie pod koniec sierpnia. W Mrągowie prace potrwają do jesieni. Kolejne ekomariny powstaną w przyszłym roku: Węgorzewo, Ryn, PTTK Piaski, Pisz oraz trzy przystanie nad Jeziorakiem (Zalewo, Siemiany i Iława).

Projekt obejmuje także zakup pięciu łodzi hybrydowych dla policji. Jedna będzie pływać na Jezioraku, cztery trafią na Mazury. Przekazanie łodzi odbyło się w kwietniu w Olsztynie. Jednostki wyposażone będą między innymi w kamery termowizyjne, które ułatwia lokalizację nielegalnych zrzutów nieczystości do jezior.

Na zdjęciach ekomarina w Wilkasach

Wiatr portal dla żeglarzy

Witamy na portalu Wiatr.pl

Zaloguj się i odkryj nowe możliwości