Magazyn Wiatr - portal żeglarzy i pasjonatów sportów wodnych

Rozmowa z mistrzem Polski w kitesurfingu

  • Mateusz Jabłoński, OR
  • środa, 22 września 2010

Magazyn Wiatr: Jak długo trzeba trenować, by zostać mistrzem kitesurfingu?

Victor Borsuk (21 lat): Po dwóch latach nauki zdobyłem srebro na mistrzostwach kraju. To chyba niezły wynik…

Twoim pierwszym nauczycielem był tata. Czyli starsze pokolenie zaraziło kitesurfingiem młodsze?

Dokładnie. Wcześniej, od szóstego roku życia, pływałem na windsurfingu. Jeździliśmy z rodzicami na Półwysep Helski. Aż po kilku latach spostrzegliśmy pierwszych amatorów kite’a. My przy słabych wiatrach mogliśmy ledwo pływać na windsurfingu, a im wystarczało 12 węzłów, by wzbijać się w powietrze nawet na wysokość pięciu metrów. To zapierało dech w piersiach i wzbudzało naszą ciekawość. Najpierw nauczył się tata. Gdy poznał niezbędne podstawy, to przekazał je mi. W wieku 14 lat zacząłem pływać wyłącznie na kitesurfingu, prawie od początku zawodowo.

Co to znaczy „zawodowo”?

To znaczy, że postawiliśmy na ten sport. W garażu tata zamontował mi tzw. kiterooming czyli bar (drążek) podczepiony linkami do sufitu. Zacząłem w ten sposób trenować na sucho. To doskonała zaprawa przed sezonem, pozwala wyćwiczyć umiejętność przekładania drążka za plecami. Jeśli załapiesz o co chodzi pod sufitem, to później łatwiej będzie pod latawcem. Słowo „zawodowo” oznaczało także liczne wyjazdy za granicę, pierwsze dalekie podróże samolotem, samodzielność i mozolne nadrabianie szkolnych zaległości. Po raz pierwszy pojechałem do Egiptu. Było ciepło, woda błękitna, wiatr idealny do nauki. Pomyślałem wtedy: „jeśli to jest pływanie zawodowe, to już kocham ten sport”. Dziś trenuję codziennie, dbam o dietę, wszystko w życiu podporządkowuję desce i latawcowi.

Kiedy przyszły pierwsze sukcesy?

Stopniowo poznawałem nowe możliwości jakie daje kite. Nowe triki, ewolucje, szybko zrozumiałem, że jazda w prawo i w lewo z jednym uniesieniem deski do góry to dopiero początek zabawy. Dziś mogę o sobie powiedzieć, że kitesurfing jest moim zawodem. Od czterech lat utrzymuję się z pływania i startów w zawodach. Około 70 proc. dni w roku spędzam poza domem. Grudzień – Australia. Luty – Wenezuela. Od maja starty w Europie, a w Polsce Puchar Forda. Pojawili się poważni sponsorzy: Diverse Extreme Team, Ford, AA Men (kosmetyki), Burn. Oczywiście nie rzuciłem wszystkiego w kąt. Jestem na trzecim roku ekonomii na Uniwersytecie Gdańskim. Pogodzenie tego wszystkiego nie jest proste, ale daję radę.

Fajne macie życie – plaża, piasek, wiatr i jazda nad falami… A jeśli jeszcze można na tym zarabiać, to już w ogóle bajka.

Jest to najlepsze życie jakie można sobie wyobrazić. A Ty jeździłeś już na kitesurfingu?

Nie było okazji.

A chcesz spróbować?

Nie wiem czy kręgosłup faceta, który zbliża się czterdziestki i najwięcej czasu spędza przed komputerem mógłby podołać takiemu zadaniu.

Spoko, najstarszy kitesurfer ma 85 lat. Nigdy nie jest za późno, by spróbować. Możesz zastosować tzw. trapez siedzący, wówczas kręgosłup odpoczywa. Wypinasz trochę tyłek do tyłu, siedzisz wygodnie w siodełku i lecisz.

Rozmawiał Krzysztof Olejnik

WIELKI FINAŁ

Podczas sierpniowych zawodów w Juracie Victor Borsuk po raz trzeci zdobył tytuł mistrza kraju. Wywalczył też pierwsze miejsce w Pucharze Polski Ford Kite Cup fueled by Burn. Zawody były ostatnią tegoroczną imprezą tego cyklu.

W kategorii kobiet też bez niespodzianek – zarówno w mistrzostwach kraju, jak i w Pucharze Polski triumfowała zawodniczka Teamu Forda Karolina Winkowska.

Mistrzostwa Polski Ford Kite Cup fueled by Burn 2010

Freestyle – mężczyźni

1.Victor Borsuk

2.Marek Rowiński jr

3.Tomasz Daktera

Freestyle – kobiety

1.Karolina Winkowska

2.Wiktoria Boszko

3.Kristina Kekyte (Litwa)

Freestyle – masters (35 lat i starsi)

1.Tomasz Janiak

2.Michał Olbrychski

3.Tomasz Lebecki

Freestyle – junior (16 lat i młodsi)

1.Wojciech Issel

2.Michał Maciejewski

3.Denis Żurik

Wiatr portal dla żeglarzy

Witamy na portalu Wiatr.pl

Zaloguj się i odkryj nowe możliwości