Magazyn Wiatr - portal żeglarzy i pasjonatów sportów wodnych

Trener Andy Zawieja ocenia start Polaków

  • Krzysztof Olejnik, Wiatr
  • niedziela, 30 stycznia 2011

Zaledwie pięć polskich jachtów wystartowało w regatach Pucharu Świata Rolex Miami OCR. Najlepszy rezultat (9 miejsce) wywalczył w klasie Finn Rafał Szukiel.

Trener Andy Zawieja ocenia start Polaków:

Wszystkich wyścigów każdej z klas oczywiście nie oglądałem, ale pewne wnioski się nasuwają. Zacznijmy od kobiet z klasy 470 – Agnieszka Skrzypulec i Jolanta Ogar. Dwa lata temu byłem na zgrupowaniu w Gdańsku, na zgrupowaniu gdzie ta załoga w zasadzie powstawała. Chwilę później były regaty Kieler Woche i miały pierwszą dziesiątkę. Dzisiaj niestety są dalej, niż w momencie kiedy zaczynały. Czy można się cofać? Chyba nie? Ale coś niedobrego się jednak dzieje. Może chodzi o sprzęt, albo trym – jedno jest pewne, sytuacja wymaga analizy i działań. Dziewczyny trenują, są zmotywowane, a wyników niestety brak.

Jonasz Stelmaszyk na Laserze miał dobry początek, a potem systematycznie było gorzej. Można to zwalić na środek naszej zimy i brak wytrenowania, ale co powiedzieć w tej sytuacji o Rafale Szukielu, który pływał coraz lepiej, a w medalowym wyścigu przyjechał na bardzo dobrym 4 miejscu? Wygląda na to, że Rafał potrafi się zmobilizować i być w ścisłym czubie.

A teraz Star czyli Maciej Grabowski i Łukasz Lesiński, których trenowałem. W ostatnim momencie udało się dotrymować łódkę i uzyskać dobrą szybkość. W regatach poprzedzających Rolex Miami OCR, gdzie startowali prawie wszyscy zawodnicy, zaczęli od 42 miejsca. Ale po kolejnej korekcie ustawienia kończyli na 7 i 3 miejscu, a w całych regatach (bez odrzutki) zajęli 7 pozycję.

Na drugi dzień są regaty Pucharu Świata. Mają super dwa pierwsze wyścigi, mimo, że popełniają błędy. Potem przychodzi wyścig słabszy, ale jak się później okazało – wcale nie taki zły. Chcieli szybko się poprawić i robią falstart na czarnej fladze. Po tym ciosie nie mogą się podnieść aż do następnego dnia.

Następnie Grab i Łukasz mieli 3 wspaniałe biegi, ale znów wpadka na czarnej fladze. Jak to wszystko podsumować? Połowa wyścigów daje miejsce na podium, a druga wręcz przeciwnie. Ale uważam, że od zeszłego sezonu załoga zrobiła duży postęp i może mierzyć  wysoko. Szkoda, że nie otrzymali wsparcia z PZŻ. Ich wyjazd do Miami był prywatnym przedsięwzięciem.

Pozdrawiam z Miami

Andy

Fot. Łukasz Łapiński

Wiatr portal dla żeglarzy

Witamy na portalu Wiatr.pl

Zaloguj się i odkryj nowe możliwości