Magazyn Wiatr - portal żeglarzy i pasjonatów sportów wodnych

Wiosna klasy Słonka

  • Mateusz Jabłoński, OR
  • sobota, 31 lipca 2010

Słonka powróciła po latach. Czy zostanie z nami na dłużej?

Kiedyś Słonki widywane były na regatowych trasach od Pucka po Mazury. Później na wiele lat o nich zapomniano. Na szczęście od kilku sezonów, za sprawą poznańskich miłośników klasy Snipe, ta wymagająca łódka regatowa, przez wielu uznawana za klasę przygotowawczą do olimpijskiego Stara, znów jest ozdobą regatowych tras. Kto dziś pływa na tych jachtach? Wśród sterników i załogantów znajdziecie byłych regatowców z klas Cadet, 470, OK Dinghy, a nawet aktualnych bojerowców. Są zawodnicy, którzy opuścili klasę Omega, bo zapragnęli łódki nieco lżejszej, szybszej, zgrabniejszej, na której można się ścigać w międzynarodowym towarzystwie.

Niezwykłe jest to, że załogi Słonek bardzo często tworzone są przez ciekawe pary. Żeglują na przykład: senior z juniorem, który dopiero co wyrósł z klasy Optimist, tata z córką, mąż z żoną, chłopak z dziewczyną, jest nawet małżeństwo po sześćdziesiątce. Dlatego na mecie nie raz zobaczycie uściski, a nawet gorące pocałunki w podziękowaniu za wspólną walkę.

Powrót po 34 latach

Słonka to jedna z najstarszych klas regatowych – ma już 79 lat. Łódka jest 17 lat starsza od Cadeta, 18 lat starsza od Finna, 20 lat od FD i 36 lat starsza od Tornado. Projektant William Crosby ze Stanów Zjednoczonych zapewne nie przypuszczał, że jego konstrukcja będzie się dzielnie trzymać także w następnym wieku, w epoce włókien węglowych, trimaranów i skiffów.

W Polsce Słonka była bardzo popularna w latach 50-tych i 60-tych. W 1956 roku w mistrzostwach kraju startowało 56 jachtów (łącznie w trzech kategoriach). Ostatnie mistrzostwa przed długoletnią przerwą rozegrano w 1967 roku, zwyciężył wówczas Janusz Knasiecki.

I zapewne do dziś nikt nie mógłby oglądać u nas Słonek, gdyby nie pomoc żeglarzy z zachodniej Europy oraz determinacja kilku zapaleńców z Poznania. – Na początku zawodnicy z Francji pożyczyli nam dwa jachty, każdy wart był kilkaset euro. Żeglarze spłacali te łódki w ratach i uczyli się na nich żeglować – wspomina Zbyszek Rakocy, szef Polskiego Związku Klasy Słonka. – Z roku na rok przybywały nowe jachty. Stare były wymieniane na nowsze. Pojawiły się pierwsze łódki za 3-4 tys. euro. I flota urosła do prawie 30 jachtów. Dziś w najważniejszych regatach sezonu ściga się około 20-25 załóg.

Pierwsze mistrzostwa kraju po 34-letniej przerwie rozegrano w 2001 roku. W następnych sezonach Polacy zaczęli jeździć na zagraniczne imprezy i zapraszać rywali z Europy do siebie. Zaczęli też organizować ciekawe regaty. W tym sezonie w kalendarzu klasy Słonka jest aż dziesięć imprez. Większość regat wciąż rozgrywana jest w Poznaniu, na Jeziorze Kierskim czyli na akwenie, gdzie Słonek jest najwięcej. Ale w tym roku załogi mają w planie także Puck, Gdańsk i Wolsztyn.

Jacht prawie nie do zdarcia

Kadłuby Słonek są wykonane dość solidnie. To sprawia, że jachty są masywne, nie należą do najlżejszych, ale dzięki temu są bardzo trwałe. Czołowe miejsca w regatach najwyższej rangi często zdobywają załogi żeglujące na kilkuletnich kadłubach. Dlatego wielu naszych zawodników z powodzeniem wyszukuje używanych jednostek za granicą, sprowadza je do Polski, wymienia kilka drobiazgów i żegluje. Nie trzeba kupować nowego sprzętu za grubo ponad 10 tys. euro, by mieć szanse na zwycięstwo.

Hity sezonu

Trzy najważniejsze imprezy klasy Słonka rozegrane zostaną w wakacje. Już w lipcu (w dniach 9-11) Słonka zaprezentuje się w Gdańsku, będzie jedną z klas rywalizujących w regatach Nord Cup. Impreza jest w tym roku częścią Baltic Sail. A później na prawie całe lato flota wróci do Poznania.

Pod koniec lipca (w dniach 23-25) rozegrany zostanie Puchar Europy Wschodniej S.Pellegrino. Na koniec sierpnia (27-29) zaplanowano najważniejszą imprezę sezonu – Primavera Polish Cup czyli otwarte mistrzostwa kraju.

Warto wpaść nad Jezioro Kierskie, by zobaczyć jak walczą i bawią się zawodnicy ze Słonek. Akwen jest wyjątkowy, bo regaty widać jak na dłoni. Często boje ustawiane są kilkadziesiąt metrów od brzegu.

KO

Wiatr portal dla żeglarzy

Witamy na portalu Wiatr.pl

Zaloguj się i odkryj nowe możliwości