Witold Małecki ukończył pierwszy etap regat Mini Transat rozegrany na trasie Francja – Wyspy Kanaryjskie
Trasę z Les Sables d’Olonne do Santa Cruz de la Palma Witek pokonał w 11 dób, 11 godzin, 22 minut i 40 sekund. W stawce 59 zawodników Polak zajął 46 miejsce. Na mecie powiedział: „Bardzo dziwnie się teraz czuję, tak jakby nic się nie zmieniło, jakbym dalej był na morzu. Nie czuję spełnienia czy ulgi. Czasem cieszyłem się wyścigiem, a czasem nie. Przez pierwsze trzy dni czułem się naprawdę dobrze, a później nie wiedziałem już nic na temat mojej pozycji. Podobało mi się żeglowanie, chociaż miałem problemy. Najważniejszą rzeczą było podejmowanie właściwych decyzji strategicznych. Byłem trochę sfrustrowany, bo chciałbym być bardziej skuteczny. Jestem gotowy na kolejny etap, muszę tylko przeprowadzić kilka małych zmian na pokładzie i przede wszystkim dobrze przygotować strategię. Nie było łatwo dotrzeć tutaj, wiatr zatrzymał się przed metą, przy pomocy fal posuwałem się z prędkością prawie jednego węzła”.
Regaty Mini Transat są rozgrywane od początku istnienia klasy Mini w każdym nieparzystym roku. Kolejną częścią zmagań będzie przeprawa przez Atlantyk na Karaiby. Meta drugiego dłuższego etapu (2700 mil morskich) znajduje się w Saint-Francois na Gwadelupie. Witek, jako pierwszy Polak w historii, startu we flocie jachtów seryjnych. Warto wspomnieć, że jacht „Prodata”, na którym płynie, został wyprodukowany w Polsce, w szczecińskiej stoczni Yacht Service.