Magazyn Wiatr - portal żeglarzy i pasjonatów sportów wodnych

Bretania wita polskiego żeglarza

  • Krzysztof Olejnik, Wiatr
  • poniedziałek, 7 maja 2012

7 maja o 9.45 nastąpiło spotkanie szybkiej motorówki oceanicznej RIB zespołu DELPHIA YACHTS kierowanego przez z kpt. Wojciecha Kota z kapitanem Tomaszem Cichockim na jachcie POLSKA MIEDŹ klasy DELPHIA 40.3. Spotkanie nastąpiło ok. 20 mil od wybrzeży Bretanii, na wysokości latarni morskiej Pointe Saint Mathieu.





Kapitan Cichocki czuje się dobrze, ale jest wyraźnie zmęczony. W ostatnim tygodniu przeżył 3-dniowy kompletny brak wiatru na środku Zatoki Biskajskiej, a potem wszedł pomiędzy duży ruch statków i jachtów, co zmuszało go do nieustannego czuwania przez ponad dwie doby. Dzisiaj ok. 3.30 rano usłyszał przez radio wołanie po imieniu francuskiego Coast Guard  CROSS CORSEN ze stacji MRCC Corsen i kiedy się zameldował – został przywitany „Bretania wita polskiego żeglarza”. To wtedy dyżurny oficer MRCC Corsen powiadomił zespół DELPHIA YACHTS o prawdopodobnej pozycji polskiego jachtu. Poszukiwania – już ukierunkowane – zostały wznowione o 6 rano, a od 7 do pomocy dołączyli się elektronicznie specjaliści z polskiej firmy NAVSIM, pod kierownictwem Jacka Pietraszkiewicza. Dzięki tej międzynarodowej współpracy już po 2,5 godzinie motorówka DELPHIA YACHTS dotarła do burty kpt. Cichockiego, ok. 40 km. od brzegu. Wśród witających byli także żona oraz brat żeglarza, organizatorzy projektu oraz przedstawiciel producenta jachtu DELPHIA 40, kpt. Wojciech Kot.

Kapitan Cichocki był wyraźnie zdziwiony spotkaniem tak daleko od brzegu, ale także ucieszony. Pozdrawia wszystkich swoich kibiców i jak twierdzi – czuje, że spełnił marzenie swojego życia. „Jeśli mnie się udało spełniać marzenie – to dowód, że każdy może marzyć – i tylko od nas zależy czy uda się je spełnić”. Na jachcie widać trudy wokołoziemskiej podróży – ale jak twierdzi kapitan – „to piękny jacht i nie do zdarcia”.

Planowane przecięcie linii startu i mety czyli oficjalne przecięcie kilwateru (swojego śladu na wodzie) nastąpi najprawdopodobniej między 15.00 i 16.00 po minięciu latarni Phare du Petit Minou. Planowane przybycie do portu jachtowego w Breście między 16.00 i 17.00. Zaplanowane jest także oficjalne powitanie dzielnego żeglarza przez władze portu i miasta Brest.
———-

Około 03.30 rano 7 maja kapitan Tomasz Cichocki, polski żeglarz kończący rejs dookoła świata na jachcie POLSKA MIEDŹ klasy DELPHIA 40.3 odpowiedział na wołania stacji brzegowej francuskiego Coast Guard CROSS CORSEN ze stacji MRCC Corsen znajdującej się na wysuniętym wybrzeżu francuskiej Bretanii, na przecięciu Atlantyku i Kanału La Manche. Jacht w tym momencie znajdował się ok. 48 mil morskich od latarni morskiej Pointe Saint Mathieu co oznacza, że do Brestu ma jeszcze ok. 100 km.

(Latarnia morska Pointe Saint-Mathieu widoczna jest z daleka z morza – wysoka na ok. 40 m. umieszczona na wysokich na 20 metrów skałach. Miejsce znane żeglarzom od średniowiecza, obecna konstrukcja zbudowana w 1906 r. obok ruin poprzedniej z 1806 roku.).

Poprzedniego wieczora, 6 maja, zespół DELPHIA YACHTS kierowany przez kapitana Wojciecha Kopta, z udziałem brata i żony polskiego żeglarza, zakończył około 22 poszukiwanie kapitana Cichockiego. W nocy warunki pogodowe polepszyły się i wreszcie pojawił się wiatr umożliwiający dalszą żeglugę polskiemu jachtowi, który znalazł się na tyle blisko brzegu, że udało się nawiązać kontakt z francuskimi służbami CROSS CORSEN. Według informacji przekazanych przed chwilą przez radio MRCC Corsen polski żeglarz czuje się dobrze, „za wyjątkiem pewnych kłopotów z silnikiem, jacht sprawuje się dobrze”.

Według obecnych obliczeń kapitan i jego jacht DELPHIA 40.3 spodziewany jest w Breście około 10 rano. „Jesteśmy bardzo szczęśliwi z tych dobrych wieści. Teraz naszym głównym celem jest przywitać kapitana jeszcze na morzu oraz zaoferować asystę podczas wejścia do portu jachtowego du Chateau w śródmieściu Brestu, co nie będzie możliwe na samych żaglach” – powiedział kierujący zespołem kapitan Wojciech Kot, producent jachtu kapitana Cichockiego.

Technicznie pętlę dookoła świata kapitan Cichocki zamknie kilka kilometrów przed portem w Breście – po minięciu, widocznej z morza już z odległości 35 km latarni morskiej Phare du Petit Minou o koordynatach  48°20′12″N 4°36′51″W. To właśnie w tym miejscu oficjalnie rozpoczął się rejs „Polskiej Miedzi” – w dniu 01 lipca 2011 roku.

Dziś, 7 maja o 9.45 nastąpiło spotkanie szybkiej motorówki oceanicznej RIB Zespołu DELPHIA YACHTS kierowanego przez z kpt. Wojciecha Kota z kapitanem Tomaszem Cichockim na jachcie POLSKA MIEDŹ klasy DELPHIA 40.3. Spotkanie nastąpiło ok. 20 mil od wybrzeży Bretanii (40 km.) na wysokości latarni morskiej Pointe Saint Mathieu.

Kapitan Cichocki czuje się dobrze, ale jest wyraźnie zmęczony. W ostatnim tygodniu przeżył 3 dniowy kompletny brak wiatru na środku Zatoki Biskajskiej, a potem wszedł pomiędzy duży ruch statków i jachtów – co zmuszało go do nieustannego czuwania przez ponad dwie doby. Dzisiaj ok. 3.30 rano usłyszał przez radio wołanie po imieniu francuskiego Coast Guard  CROSS CORSEN ze stacji MRCC Corsen i kiedy się zameldował – został przywitany „Bretania wita polskiego żeglarza”. To wtedy dyżurny oficer MRCC Corsen powiadomił zespół DELPHIA YACHTS o prawdopodobnej pozycji polskiego jachtu. Poszukiwania – już ukierunkowane – zostały wznowione o 6ej rano, a od 7ej do pomocy dołączyli się elektronicznie specjaliści z polskiej firmy NAVSIM, pod kierownictwem Jacka Pietraszkiewicza. Dzięki tej międzynarodowej współpracy już po 2,5 godzinie motorówka DELPHIA YACHTS dotarła do burty jacht kpt. Cichockiego, ok. 40 km. od brzegu. Wśród witających byli także żona oraz brat żeglarza, organizatorzy projektu oraz przedstawiciel producenta jachtu DELPHIA 40, kpt. Wojciech Kot.

Kapitan Cichocki był wyraźnie zdziwiony spotkaniem tak daleko od brzegu, ale także ucieszony. Pozdrawia wszystkich swoich kibiców i jak twierdzi – czuje, że spełnił marzenie swojego życia. „Jeśli mnie się udało spełniać marzenie – to dowód, że każdy może marzyć – i tylko od nas zależy czy uda się je spełnić”. Na jachcie widać trudy wokołoziemskiej podróży – ale jak twierdzi kapitan – „to piękny jacht i nie do zdarcia”.

Planowane przecięcie linii startu i mety czyli oficjalne przecięcie kilwateru (swojego śladu na wodzie) nastąpi najprawdopodobniej między 15.00 i 16.00 po minięciu latarni Phare du Petit Minou. Planowane przybycie do portu jachtowego w Breście między 16.00 i 17.00. Zaplanowane jest także oficjalne powitanie dzielnego żeglarza przez władze portu i miasta Brest.

Źródło – DELPHIAYACHTS.eu.


Wiatr portal dla żeglarzy

Witamy na portalu Wiatr.pl

Zaloguj się i odkryj nowe możliwości